Roboty nadchodzą
Zrobotyzowana automatyzacja procesów
Robo-Bolek od kilku tygodni pracuje dla działu Inter Cars Przemysł. Powstał jako element programu pilotażowego związanego z robotyzacją procesów biznesowych w naszej firmie. Oprócz Robo-Bolka powstają w tej chwili również dwa inne roboty, ale nasz dzisiejszy „bohater” jest o tyle szczególny, że został stworzony własnymi siłami pracowników Inter Cars, bez pomocy firm zewnętrznych. Coś, co początkowo miało jedynie służyć nauce technologii robotyzacji, stało się ostatecznie realnie działającym, użytecznym narzędziem.
Co robi Robo-Bolek? Zajmuje się on procesem importu danych o produktach z oferty Inter Cars na platformę sprzedażową Wirtualny Magazyn ShareStock. W skrócie: z systemu Safo ściągane jest specjalne zestawienie, następnie jest ono obrabiane w Excelu, a na koniec lista produktów zostaje wysłana na platformę ShareStock. Do tej pory wykonanie tego procesu zajmowało pracownikowi od 30 do 60 minut, a najwięcej czasu zajmowała praca w Excelu. Nasz dzielny robot wykonuje to samo w około 9 minut. Jego zaletą jest także to, że jest zawsze dostępny i gotowy do pracy – nie ma ryzyka, że z powodu nawału innych obowiązków aktualizacja bazy produktów na platformie sprzedażowej nie zostanie wykonana na czas. Robo-Bolek ma wykonywać swoje zadanie 2 razy dziennie, co w przypadku tego procesu w zupełności zaspokaja zapotrzebowanie biznesowe.
Jak to działa? Robot wykonuje ściśle zaprogramowaną pracę, najczęściej w analogiczny sposób jak człowiek. Obsługując kilka systemów np. księgowych, ERP, CRM czy aplikacji na stronach www, robot wykonuje takie same czynności jak człowiek: loguje się, ściąga pliki, otwiera je, sprawdza dane i wpisuje informacje do dokumentów. Standardem jest praca z wiadomościami email (odbieranie/wysyłanie) oraz z popularnymi aplikacjami biurowymi. Najwdzięczniejsze procesy do robotyzacji to takie, które są powtarzalne i można je ustandaryzować (mała ilość wyjątków, uporządkowane dane). Im większy wolumen, tym lepiej (ilość powtórzeń wykonań pojedynczego procesu w skali dnia/miesiąca/roku). Dobrym kandydatem do robotyzacji są także procesy nużące, monotonne, podatne na błędy ludzkie. Gdzie natomiast robotyzacja nie jest zalecana? Przede wszystkim, tam, gdzie wymagane jest indywidualne podejście i empatia, zwłaszcza w kontakcie z ludźmi. Jednym z kryteriów jest także potencjalny czas wykorzystania tworzonego robota – im dłuższy, tym lepszy. Nie ma sensu robotyzować procesu, jeśli wiemy, że np. za pół roku będzie miała miejsce znacząca zmiana w systemie informatycznym.
Podchodząc do tematu od strony analizy zysków i kosztów, nasz pierwszy pilotażowy robot oszczędza pracownikowi do dwóch godzin pracy dziennie. Innymi słowy: oszczędzamy 0,25 etatu pracownika, co z kolei może być łatwo przeliczone na realny zysk. Koszt wytworzenia tego typu robota to kilka dni własnej pracy plus czas poświęcony na szkolenie z techonologii „UIPath”, w której został napisany robot. Co istotne, robot został stworzony przez człowieka, który nigdy nie był zawodowym programistą - technologia „UIPath” jest technologią typu low-code, co oznacza, że korzystanie z niej nie wymaga znajomości programowania na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście, wdrażanie zaawansowanych i wydajnych robotów obsługujących bardziej skomplikowane procesy wymaga bardziej profesjonalnego podejścia.